czytasz = komentujesz________________________________________________________________________________--
Bosze u mnie w życiu to normalka.
A to Niall a to kłótnia , a to blond lala.
Jezu koszmar.
Kiedy mnie adoptowali myślałam że się zmieni na lepsze a co jest jest jeszcze gorzej.
GHhh normalnie mam takie szczęście.
Odpalliłam silnik samochodu , i podjechałam pod szpital.
Wparowałam do szpitala i spytałam się pani gdzie znajdują się moi rodzice.
Przeklinam ten dzień .
Właśnie w tym dniu Zayn ma urodziny..
Perrie , Zayn cierpią przezemnie.
Niepotrzebnie sie urodziłam.
Siedziałam i czekałam .
W pewnej chwili wparowali wszyscy ( 1D i dziewczyna Nialla)
Niall przechodząc obok mnie wysyczał.
- i co zadowolona.
- zamknij sie
___________________________________________________________________________________
hej króciutki wstęp do części 2 .
otusz podzieliłam to opowiadanie na 2 częśći.
jeśli oczywiśćie nie zabraknie mi weny .
Boże cudo, ale piszdłuższe ja cie bardzo prosze
OdpowiedzUsuńsuper, tylko dłuższe pisz! :D
OdpowiedzUsuńnmg się doczekać nexta <3
love, Kasia xx
*reklama*
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział, który właśnie się pojawił. ;)
http://all-our-life.blogspot.com/
next! ;*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoje opowiadanie, dlatego nominowałam cię do Libsrer Award. Szczegóły na moim blogu: http://dieyoung-zaynmalik.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na next
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) http://this-was-not-be-her-fate.blogspot.com/