sobota, 14 grudnia 2013

Rozdział 13 ♥

Rzuciłam się biegiem do człowieka o nie Niall co ja zrobiłam..
Niall był cały zakrwawiony otworzył oczy .Po raz pierwszy widziałam go w takim stanie..
I wychrypiał :
-Kocham cię.
Te słowa zaczeły mieć na mnie ogromny wpływ.
Co on powiedział ...Może był nieprzytomny.
Jezu Lis o czym myśli on może umrzeć.
Wziełam telefon do ręki telefon i zadzwoniłam pod numer pogotowia.
**
Co z nim będzie żyć...?
Tak jego stan jest stabilny ale musimy z nim jechać na kontrole i jeszcze jedno może mieć zanik pamięci.
Dobrze moge z wami jechać.
Lekarz skiwnął głową a ja , wgramoliłam sie do pojazdu.
Wystukałam esemesa do wszystkich gdzie znajduje sie Horan , oraz w jakim szpitalu będzie.
Nie wiem dlaczego krążyły we mnie jego słowa.
KOCHAM CIE, KOCHAM, KOCHAM.
AAAA!!
Nie zdając sobie z tego sprawy krzyknełam a obraz mi sie rozmazał.
Nagle wszystko wróciło do normy. Zasłabłam z nerwów.
Zresztą nic dziwnego...
Gdy byłam w szpitalu, skierowałam sie do  sali.Wszyscy mnie pocieszali ale to nie odwróci czasu..Właśnie już nie cofnie czasu.
Lekarz kazał czekać.
A ja czekałam, czekałam, czekałam...
Gdy mineło z milion lat lekarz wyszedł  , a ja z impetem wpadłam  na niego.
Niestety ta jak sie spodziewałam  lekarz nie miał dobrych nowin.
Nial  ma amnezje,
Ba jest jeszcze gorzej on mnie nie pamięta.
Kiedy lekarz m i to mówił moje serce rozbiło sie  na milion kawałeczków.
Stałam i sie patrzyłam głupio.
Dałam Nacy telefon i kazałam nikomu go nie pokazywać.
Kazałam  hazzie pilnować jej i wziełam jego kluczyki od samochodu.
Odpaliłam  silnik i po kilku minutach byłam pod "domem" .
Spakowałam walizkę , oraz zostawiłam liściik pod poduszką Nancy  gdzi będe teraz sie znajdowała.
Na lodówce  zostawiłam  list dla wszystkich.
Zakluczyłam drzwi .
L wsiadłam do taxi kierowałam sie  do New Yourku.
By zacząć nowe życie.
Właśnie nowe życie..
----witam w nowym rozdziale dodaje ale rzadko i nie zawieszam licze na komentarze dzięki

6 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać kiedy dodasz dalej . Kocham twój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Szkoda, że taki krótki. Zapraszamy na serię świątecznych imaginów z naszymi chłopcami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że taki krótki ale i tak jest świetny :)


    Zapraszam na nowy rozdział, który właśnie się pojawił :)
    http://all-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również zapraszam na nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń